sobota, 18 lipca 2015

The Rolling Stones - Some Girls


Some Girls to pierwszy album studyjny The Rolling Stones z gitarzystą Ronem Woodem w składzie. Ujrzał światło dzienne w 1978 roku i jest jedną z ciekawszych propozycji od czasu Exile on Main Street. Wydawnictwo dostępne jest w wersjach podstawowej i zremasterowanych w 2011 roku deluxe, oraz super deluxe. Ta ostatnia zawiera dodatkowe płyty audio, DVD live, oraz pocztówki i elegancki booklet kolekcjonerski. Cena jest niestety dość wysoka więc na mojej półce znajduje się jedynie podstawka - może to się kiedyś zmieni. Co oferuje nam ta elementarna wersja? Przekonajmy się.

Otwierające album Miss You to bardzo udana próba połączenia klasycznego stonesowskiego brzmienia z popularną w tym czasie stylistyką disco. Nagrany z inicjatywy Micka Jaggera utwór często prezentowany na koncertach, rozwijany wielokrotnie do kilkunastu minut, stał się jedną z wizytówek grupy. Kolejne mocne momenty stanowią: Just My Immagination, tytułowe Some Girls z fajnym motywem na harmonijce a przede wszystkim Beast of Burden. Ten ostatni okazuje się koncertowym potworem który w pełni ukazuje zgranie i kunszt gitarowy pary Richards - Wood. Na albumie odnajdziemy także akcenty country i folku w postaci spokojnego i kołyszącego Far Away Eyes. Dla odmiany niosące potężny ładunek energii i adrenaliny są pędzące When The Whip Comes Down i prawie punkowe Lies. Gratkę dla fanów Keitha Richardsa stanowi Before They Make Me Run w całości zaśpiewany przez gitarzystę, oparty na czadowym riffie i wpadającej w ucho melodii jest idealnym dopełnieniem tego wyśmienitego zestawu klasyków. 

Przechodząc do meritum, Some Girls to album bardzo równy. Wielkim plusem jest przede wszystkim różnorodność kompozycji, której często brakuje na późniejszych wydawnictwach - panowie nie boją się czerpać inspiracji z różnych stylów i gatunków muzycznych. Okazuje się, że po 15 latach istnienia zespołu duet kompozytorski Jagger - Richards dalej funkcjonuje sprawnie i jest w stanie zaprezentować ciekawy materiał. Swoją rolę w stworzeniu tego arydzieła odegrał także Ron Wood wnosząc do grupy jakby powiew świeżości. Some Girls okazuje się jednym z najlepszych albumów The Rolling Stones, polecam!

10/10




0 komentarze:

Prześlij komentarz